niedziela, 23 września 2007

Dobre złego początki... :)

No i stało się, powstał blog, na którym opisane będą losy dwójki czeladzian na wygnaniu, którzy postanowili razem zamieszkać w D.S. Barbara - akademiku Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Z założenia mamy zamiar opisywać tutaj realia życia w akademiku i studiowania na Polibudzie, zarówno w słowach jak i zdjęciach :) Z naszego doświadczenia (obaj autorzy w chwili pisania tej notki prowadzą bój o wpisanie na listę studentów trzeciego roku, więc trochę już to życie studenckie poznali ;P) wiemy, że chwilami tak wykonanie zdjęć, jak i napisanie kilku linijek tekstu może być prawdziwym wyzwaniem, ale w miarę możliwości będziemy starali się na bieżąco informować na łamach tegoż bloga o sytuacji w strefie zero (pokoju 309) :D Na początku może przedstawimy siebie, autorów tego bloga, przykładnych studentów, podręcznikowych synów, wymarzonych przez nasze kobiety facetów... :D Obaj autorzy są studentami (oby) trzeciego roku Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Miejscem z którego wywodzą się ich korzenie jest Czeladź, piękne i malownicze miasto zagłębia pomiedzy Sosnowcem a Będzinem. Student pierwszy dalej zwany będzie Wodziem. Wodziu największa nadzieja polskiego przemysłu elektronicznego (która upadnie wraz z momentem uzyskania przez Wodzia dyplomu magistra/inżyniera :D), wybitny projektant układów cyfrowych, zdolny matematyk jest bardziej doświadczonym z dwójki autorów, gdyż mieszkał już rok w akademiku. Jego wola nauki zawsze zagrzewa drugiego z autorów do działania ("Dzisiaj jeszcze lajt, ale od jutra już naprawdę bierzemy się za naukę, na pełnej ku...wie!"). Jest osobą która z gracją i niebywałym szczęściem wychodzi z wszelkich opałów, nieoceniony towarzysz wszelkich nocnych eskapad i imprez :D Student drugi, powszechnie znany jako Koral. Wybitny programista, tak jak Wodziu specjalista od wszelkich zagadnień związanych z techniką cyfrową ;) Teoretycznie nowicjusz w dziedzinie mieszkania w akademiku, swoje jednak przeżył nocując po wszelkich imprezach w poprzednim akademiku Wodzia :D Szczęście w nauce opuściło go wraz z otrzymaniem indeksu Politechniki Śląskiej, jednak wsparcie (i motywacja) ludzi takich jak Wodziu sprawiają, że wciąż jest na tej uczelni i nie zamierza tego stanu zmieniać :D To byłoby tyle, pierwsza notka odbębniona :D Do wyjazdu do nowego miejsca zamieszkania został tydzień, być może ostatni normalny tydzień w najbliższym życiu dwójki autorów... ;)

Brak komentarzy: